ADWENT - Początek nowego roku liturgicznego
WAŻNE i obowiązujące wiernych zarządzenie.
Ilość osób obecnych w kościele na Mszy św. lub innym nabożeństwie. Obowiązuje 1 osoba na 15 m2 powierzchni kościoła. - patrz zarządzenie poniżej.
W naszym kościele dopuszczalna liczba wynosi ok. 50 osób!
Pozostaje obowiązek noszenia maseczek, dezynfekcji rąk i zachowania dystansu.
Prosimy o rozsądek i odpowiedzialność!
Białystok, dnia 27 listopada 2020 r.
W dniu wczorajszym w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej opublikowane zostało kolejne rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 listopada 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Uchyla ono wcześniejsze rozporządzenie z dnia 9 października 2020 r. Zmiany zawarte w rozporządzeniu dotyczą również działalności Kościoła. Należy zwrócić uwagę na §26 ust. 9 rozporządzenia, który jest nową regulacją: „Przed wejściem do budynków i innych obiektów kultu religijnego informuje się o limicie osób, o którym mowa w ust. 8 pkt 1, oraz podejmuje środki zapewniające jego przestrzeganie".
Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem jutrzejszym, tj. 28 listopada br.
W związku z tym należy przy wszystkich wejściach do świątyni parafialnej umieścić informację o limicie osób, które mogą uczestniczyć naraz w nabożeństwach, określonym według kryterium 1 os. na 15 m2 powierzchni, oprócz osób sprawujących kult religijny (§26 ust. 8, pkt 1 rozporządzenia) . Należy pamiętać, że obowiązek dbania o zachowywanie nałożonych przez rząd limitów spoczywa na proboszczach parafii.
Z braterskim pozdrowieniem
Ks. Andrzej Kakareko
Kanclerz Kurii
APEL NA XXI DZIEŃ MODLITWY I POMOCY MATERIALNEJ KOŚCIOŁOWI NA WSCHODZIE - 6 grudnia 2020 II Niedziela Adwentu
Umiłowani Bracia i Siostry!
Czas adwentu to czas wyjątkowo nam bliski z racji na szczególne treści religijne jak i ze względu na bogactwo tradycji z tym okresem związanych. Być może ten klimat duchowy i kulturowy sprawił, że Konferencja Episkopatu Polski wybrała Drugą Niedzielę Adwentu, jako ten dzień, w którym jesteśmy zaproszeni do wyrażenia naszej pamięci oraz okazania życzliwości dla wszystkich naszych sióstr i braci, żyjących na Wschodzie, a bliskich nam z racji historycznych i licznych wspólnych doświadczeń. Wielu z nas pozostawiło tam swoje rodziny. A jeszcze więcej jest takich, którzy wspominają swoich bliskich zmarłych i ich groby, często już bezimienne, rozsiane na Wileńszczyźnie, Polesiu, na Wołyniu i Podolu, bezkresnej Syberii czy na stepach Kazachstanu. Przy tym pamiętamy dobrze, na jakie trudności byli narażeni wszyscy nasi bracia i siostry i ile musieli wycierpieć za polskość i wiarę to przez całe dziesięciolecia.
W tej niezwykłej historii odradzania się Kościoła Katolickiego za Wschodnią granicą, od ponad 30 lat uczestniczy Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski i każdy, kto duchowo czy materialnie to wielkie dzieło wspiera.
Zespół na miarę swoich możliwości, w oparciu o złożone ofiary, służy pomocą duszpasterzom i wiernym tam posługującym i mieszkającym. Aktualnie, Kościołowi za wschodnią granicą, służy 198 kapłanów diecezjalnych, 387 kapłanów zakonnych, 320 sióstr zakonnych i 40 braci zakonnych z Polski oraz osoby świeckie. Do biura Zespołu napływają pisemne prośby z diecezji, parafii oraz ze zgromadzeń zakonnych pracujących na Wschodzie: z Litwy, Łotwy i Estonii, Białorusi, Ukrainy, Rosji, Kazachstanu i z krajów Azji Środkowej. W bieżącym roku zostało już zrealizowanych 240 próśb, na kwotę 2 294 000 zł. Dzięki zebranym ofiarom udało się zorganizować letni wypoczynek dla dzieci i młodzieży, wsparliśmy funkcjonowanie świetlic parafialnych, przedszkoli, domów dla osób starszych i domów samotnej matki, prace remontowo budowlane oraz działalność charytatywną.
Drodzy Bracia i Siostry. Każda bezinteresowna pomoc powróci do nas zgodnie ze słowami: „Dawajcie a będzie wam dane; miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrze wasze” (Łk 6, 38).
W imieniu, Pasterzy, kapłanów, sióstr zakonnych i wszystkich, którym pomagamy, składamy serdeczne podziękowanie i zapewnienie, że wierni tworzący Kościół Katolicki na Wschodzie, gorliwie modlą się za ofiarodawców w duchu wdzięczności za przekazane ofiary. Przeżywany w Polsce i na placówkach polonijnych „Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie” tam, za wschodnią granicą, jest dniem wdzięczności za tych, którzy pomagają duchowo i materialnie.
Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku!
+ Antoni P. Dydycz
Przewodniczący Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie
oooOOOooo
Program duszpasterski 2020/21: „Zgromadzeni na świętej wieczerzy”
„Zgromadzeni na świętej wieczerzy”, to tytuł programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce na kolejny rok liturgiczny, który rozpocznie się w pierwszą niedzielę Adwentu. A jego mottem są słowa: "Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba” (J. 6,32). Rok ten będzie drugim etapem trzyletniego programu duszpasterskiego pod hasłem: „Eucharystia daje życie”. Jego zasadniczym celem jest pogłębienie znaczenia tajemnicy Eucharystii jako centrum życia chrześcijańskiego, rozumienia symboliki celebracji eucharystycznych i częstego uczestnictwa w nich.
"Kościół w Polsce powinien zrobić wszytko, aby Eucharystia – liturgiczne zgromadzenie wokół Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego – stawało się dla jej uczestników doświadczeniem wiary i rzeczywiście było spotkaniem z Osobą samego Chrystusa. Tego zadania nie jesteśmy w stanie zrealizować bez osobistej wiary i wiary wspólnoty Kościoła, która celebruje Eucharystię zgodnie ustalonymi normami.
Niedzielna Eucharystia jest najważniejszym wydarzeniem w każdej parafii i dlatego też tak ważna jest formowanie świadomości wiernych o potrzebie świętowania niedzieli jako "Dnia Pańskiego", a nie tylko czasu wypoczynku i oderwania od innych zajęć.
Przewodniczący Komisji Duszpasterskiej KEP Abp Wiktor Skworc tłumaczy, jak w dobie pandemii rozumieć sens hasła "Zgromadzeni na świętej wieczerzy", które jest mottem rozpoczynającego się w niedzielę nowego roku duszpasterskiego.
- Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że pandemia, dystansując nas od parafialnych wieczerników, podważyła zasadność realizacji programu duszpasterskiego o Eucharystii. Ograniczenia i brak dostępu do Eucharystii paradoksalnie jednak pozwalają – przynajmniej części wiernych – doświadczyć na nowo wartości Mszy św.: wróćmy myślami do naszych tęsknot z Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy, do zawirowań wobec rozumienia komunii duchowej itd.
W moim przekonaniu pandemia wpłynęła ostatecznie na to, że Kościół pozbawiony wielu narzędzi działania i oddziaływania bardziej niż kiedykolwiek przedtem Eucharystią przemawia, ewangelizuje i katechizuje najszersze rzesze wiernych.
KAI: A do jakich refleksji te słowa powinny skłaniać wierzących dziś, gdy zgromadzenie na świętej wieczerzy w kościele jest bardzo utrudnione? W dodatku nie wiadomo, na jak długo oraz czy restrykcje sanitarne nie ulegną dalszemu zaostrzeniu.
- Nasuwają się dwie uwagi. Najpierw o przestrzeni. Trzeba korzystać z istniejących możliwości gromadzenia się, a każdą sytuację postrzegać jako duszpasterską szansę. W naszym kraju kościoły pozostają otwarte, sprawuje się „świętą i Boską liturgię” przy ograniczonej liczbie wiernych. Pamiętamy, że wiosną było inaczej. Powszechna była dyspensa od uczestniczenia. Nawet w Wielki Czwartek nasze wieczerniki pozostały puste, a wierni dzięki transmisjom przeżywali „wielką tajemnicę wiary” u siebie w mieszkaniach. Aktualnie jest inaczej; właściwie wszelkie możliwości uczestniczenia we Mszy św. są dostępne.
Druga uwaga nawiązuje do słów papieża Franciszka z Ewangelii gaudium (222), że czas jest ważniejszy niż przestrzeń. Nie wypełniając obecnością przestrzeni parafialnych wieczerników, w które mocno inwestowaliśmy, a jednak uczestnicząc w liturgii Mszy św. w swoich mieszkaniach, przeznaczamy na to swój czas. Nadszedł czas inwestowania w czas. Więc zachęcamy do rezerwowania czasu na Eucharystię, zwłaszcza niedzielą, bo dziś Kościół przede wszystkim Eucharystią przemawia, ewangelizuje, katechizuje i buduje komunię – wspólnotę.
KAI: Liczba katolików uczestniczących w niedzielnej Eucharystii spadła drastycznie. Księża odprawiający Mszę widzą przed sobą zaledwie garstkę zgromadzonych na wieczerzy… To chyba jest też nowym wyzwaniem dla duchownych. Jak przeżywają to księża, czym to doświadczenie jest osobiście dla księdza Arcybiskupa?
- Zjawisko, o którym pan mówi, trwa już od dłuższego czasu. Statystki dotyczące dominicantes, czyli regularnego, cotygodniowego udziału we Mszy św. niedzielnej wykazują tendencję spadkową. Widzę kilka przyczyn: desakralizacja niedzieli po roku 1989, moda na weekendową mobilność, materializm praktyczny, odejście do zasady „bardziej być niż mieć”, dedykowanej młodym przez św. Jana Pawła II na Westerplatte 12 czerwca 1987 roku.
A doświadczenie i znak pandemii przyjmujemy z pokorą. I z nadzieją, że po czasie pustyni wszyscy ochrzczeni zatęsknią za „manną z nieba”, za „chlebem pielgrzymów”, za Eucharystią, w której spełnia się zapowiedź naszego Zbawiciela: „Jestem z wami!”. I za wspólnotą budowaną przez Ducha Świętego w wieczerniku, która może się stać – jak mówił prof. Joseph Ratzinger w 1969 roku – „małą trzódka”. Naszym jednak zadaniem, mimo tych trudnych doświadczeń, jest ufność, że naszej ułomnej ewangelizacyjnej posłudze Pan da wzrost (por. 1 Kor 3,6).
KAI: A może doświadczenie „Kościoła cyfrowego”, a więc uczestnictwa w liturgii za pośrednictwem transmisji – telewizyjnych czy internetowych – okaże się czymś długotrwałym? Jak przejść przez takie wyzwanie? Czy gdyby rzeczywiście miało potrwać wiele miesięcy, a może i parę lat, nie warto byłoby pomyśleć o dalszym wzbogaceniu obecności Kościoła w tej przestrzeni? W jaki sposób?
- To pytanie ma w sobie wiele znaków zapytania. Dokładnie nie wiemy, jak będzie: „jedno jest pewne, że nic nie jest pewne”. Wcześniej i teraz w przestrzeń internetu przeniosło się życie religijne, duszpasterstwo i sprawowanie sakramentów, przede wszystkim niedzielnej Eucharystii. Parafie szybko organizowały transmisje internetowe ze swoich kościołów, które – jak wykazała statystyka – cieszyły się największą partycypacją nieobecnych fizycznie uczestników liturgii mszalnej. Wspólnoty ożywiające Kościół różnymi charyzmatami wprowadziły w obieg internetu i mediów społecznościowych ewangelizacyjne treści, często w atrakcyjnej formie. Strony internetowe parafii, zazwyczaj bierne informacjami, pulsowały przekazem o licznych wydarzeniach i parafialnych inicjatywach. Codzienną praktyką stało się odbieranie przez duszpasterzy poczty mailowej i dyżurowanie przy parafialnym telefonie, aby prowadzić zdalne duszpasterstwo.
W moim przekonaniu księża wraz z odpowiedzialnymi za parafialne ruchy i stowarzyszenia szybko odkryli szansę duszpasterską, jaką oferują współczesne środki społecznej komunikacji, aby docierać do mniej związanych z parafią i do wszystkich obecnych na medialnych areopagach. To właśnie w okresie społecznego dystansu, izolacji i kwarantanny w wirtualnej przestrzeni rozwijało się duszpasterstwo, życie religijne, a Kościół umacniał się mimo braku dostępu wiernych do sakramentów świętych i doświadczania Kościoła jak wspólnoty, zgromadzonej fizycznie w tym samym miejscu.
Wiem, brzmi to bardzo optymistycznie, bo Kościół od zawsze wprzęgał zdobycze techniki w dzieło ewangelizacji i tak pozostanie.
KAI: Wszyscy oczekujemy powrotu do normalności, ale rodzi się też pytanie, czy takie wytrącenie z cotygodniowego uczestnictwa we Mszy św. w kościele i przeżywanie liturgii w domu, przed ekranem telewizora czy komputera, nie niesie jakichś nowych szans duchowej odnowy czy nawet pogłębienia wiary. Także dlatego, że sytuacja niepokoju – o siebie, najbliższych, kraj – w naturalny sposób sprzyja myśleniu o rzeczach najważniejszych…
- Wpadliśmy w stan arytmii. Wydaje się, że sytuacja związana z pandemią otwarła parafie i duszpasterzy na nowych sprzymierzeńców, pomocników, którym zależało na kontynuacji życia religijnego i duszpasterskiego w parafii w przestrzeni medialnej. Można przypuszczać, że wielu wspierających parafie, choćby od strony organizacji internetowych transmisji, takimi pozostanie, kiedy wrócimy do sytuacji społecznej sprzed stanu epidemicznego.
Na razie jesteśmy w stanie niepewności i jednak stresu, bo wirus nie wybiera. A Kościół wskazuje na Eucharystię i przypomina naukę Soboru Watykańskiego II, który stwierdził, że to szczyt i źródło… więc jak nie prowadzić do źródła, przy którym doświadczamy bliskości Boga i poczucia sensu i gdzie rodzą się zawsze potrzebne prospołeczne postawy.
A co do duchowej odnowy, trzeba przypominać, czym jest Msza św. To dramat miłości Boga do człowieka z mocnym akordem ukrzyżowania i zmartwychwstania na końcu, uobecniany dla nas w pierwszy dzień tygodnia w ofierze i uczcie, we Mszy św.
W tradycji Kościoła zachowało się wskazanie, że udział we Mszy św. powinien być poprzedzony przygotowaniem, ciszą, a po jej zakończeniu dziękczynieniem. Nauczmy się tych praktyk w czasie pandemii, bo one sprzyjają myśleniu o rzeczach najważniejszych.
oooOOOooo
List pasterski Arcybiskupa Metropolity Białostockiegona Adwent 2020 roku
Drodzy Bracia w Kapłaństwie,
Umiłowani w Chrystusie Siostry i Bracia!
Dzisiejszą I Niedzielą Adwentu rozpoczynamy czas przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. „Adventus” oznacza przyjście. Jest to więc czas radosnego oczekiwania na przyjście prawdziwego Światła, które rozświetla ciemności człowieka. Tym Światłem jest Jezus narodzony w Betlejem (por. Łk 2,22-40).
Jesteśmy zatem w naszym oczekiwaniu zaproszeni do podjęcia trudnego, ale jakże ważnego i zbawiennego zadania, wniesienia Boga do centrum własnego życia, tak, aby On stał się w nim obecny jak Jezus w łonie Maryi. Jeśli więc pozwolimy, aby żywe Słowo przeniknęło do naszego wnętrza, da ono początek naszej wewnętrznej przemianie i nawróceniu. Ksiądz Jan Twardowski, mówiąc o nawróceniu, przywołuje obraz kamienia, który Bóg bierze w ręce do obróbki. Choć nieraz wyślizguje się on z Bożych dłoni i wpada w błoto, Bóg znowu go chwyta i szlifuje. Bóg chce obrobić szlachetny kamień naszego życia przy naszym udziale. Będzie to możliwe, jeśli podejmiemy szereg konkretnych działań w przestrzeni życia duchowego.
Dzisiejsza Liturgia Słowa wzywa nas do czuwania. W teologii biblijnej to słowo znaczy tyle co „odmawiać sobie snu podczas nocy”. Czuwanie wzywa nas do walki ze znużeniem i opieszałością, a wszystko po to, aby nie zwiódł i nie zaskoczył nas nieprzyjaciel. Tylko tak można osiągnąć zamierzony cel. Zacznijmy zatem nasze czuwanie od pracy zarówno w obszarze rodzinnym, jak i indywidualnym; od większej pracy nad naszą mową, czynami, emocjami oraz bardziej pozytywnym postrzeganiem innych. Wprowadźmy w stan czuwania również nasze serce – przez modlitwę, sakrament pojednania, rekolekcje, uczestnictwo we Mszy św., zwłaszcza roratniej. Eucharystia jest wyjątkowym darem dla naszego codziennego życia. Przypomina nam o tym tegoroczny program duszpasterski poświęcony celebracji Eucharystii.
Głęboką więź Eucharystii z Adwentem i Bożym Narodzeniem pięknie ilustruje XV-wieczny fresk franciszkańskiego artysty w kaplicy żłóbka, znajdującej się w Greccio, górskiej miejscowości położonej na północ od Rzymu. Wiąże się to z przesłaniem, z jakim św. Franciszek w 1224 roku zwrócił się do miejscowego szlachcica Jana Welity, aby na zboczu górskim przygotował żłóbek: „Jeśli chcesz, żebyśmy w Greccio obchodzili święta Pańskie, pośpiesz się i pilnie przygotuj wszystko, co ci powiem. Chcę bowiem dokonać pamiątki Dziecięcia, które narodziło się w Betlejem. Chcę naocznie pokazać Jego braki w niemowlęcych potrzebach, jak został położony w żłobie i złożony na sianie w towarzystwie wołu i osła”.
Wydarzenie w Greccio zostało upamiętnione w trzech scenach: Maryi – Matki trzymającej Dzieciątko, kapłana sprawującego Najświętszą Eucharystię
i ludu przyjmującego Komunię św. W ten sposób artysta przypomniał, że ten sam Jezus, który narodził się w Betlejem, ponownie rodzi się w każdej Mszy św. i pragnie zagościć w sercu każdego chrześcijanina. Przychodząc w ubóstwie i pokorze, nie chciał urazić nędzarzy i możnych tego świata. Promieniując radością i miłością, zapragnął tylko jednego, aby poprzez miłość dotrzeć do każdego z nas.
Papież Franciszek w grudniu ubiegłego roku, podczas wizyty w Greccio, ogłosił List apostolski zatytułowany Godny podziwu o znaczeniu i wartości tego znaku. Napisał wówczas, że „żłóbek jest jakby żywą Ewangelią. Ukazuje nam czułość Boga i to, że zniża się On do naszej małości”. Dzisiaj my jesteśmy zaproszeni do odkrycia jego znaczenia i przesłania.
W czasie bardzo ciężkich zmagań z epidemią i wieloma innymi życiowymi trudnościami, podejmijmy drogę duchowej pielgrzymi ku Betlejem, bo tam oczekuje Jezus, który pragnie spotkać i napełnić każdego z nas swoim światłem i miłością. Adwent to właściwy czas, aby zwrócić ku Betlejem nasze oczy, myśli i serce.
Wszystkich obejmuję modlitwą i na czas adwentowego czuwania udzielam pasterskiego błogosławieństwa.
Abp Tadeusz Wojda SAC
METROPOLITA BIAŁOSTOCKI
Nr 1036/20/A
Białystok, dn. 25 listopada 2020 r.