POŚWIĘCENIE NARODU POLSKIEGO NAJŚWIĘTSZEMU SERCU PANA JEZUSA
LIST PASTERSKI EPISKOPATU POLSKI
W SETNĄ ROCZNICĘ POŚWIĘCENIA NARODU POLSKIEGO
NAJŚWIĘTSZEMU SERCU PANA JEZUSA
Budujmy cywilizację miłości!
Drogie Siostry i Bracia!
Za kilka dni, 11 czerwca, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, biskupi zebrani na plenarnym zebraniu Konferencji Episkopatu uroczyście ponowią akt poświęcenia Polski Sercu Jezusa. W tym samym dniu zostanie on odnowiony we wszystkich polskich parafiach, które przygotowywały się do tego wydarzenia przez ostatnie miesiące. Chodzi o to, by w tym duchowym wydarzeniu mogła uczestniczyć cała wspólnota Kościoła i „aby wszyscy ludzie, pociągnięci do otwartego Serca Zbawiciela, z radością czerpali ze źródeł zbawienia”.
Symbolem nieskończonej i niepojętej miłości Boga jest przebite włócznią i otwarte Serce wiszącego na krzyżu Zbawiciela. Wobec takiej Miłości nie można przejść obojętnie, trzeba na nią odpowiedzieć. Kult Serca Jezusa wyraża się w pragnieniu, by nasze serca zranione grzechem, ale obmyte i uzdrowione Chrystusową Krwią biły w rytmie Najświętszego Serca Zbawiciela, będącego „gorejącym ogniskiem miłości”. On najpełniej objawił światu miłość, bo nie jest bezwzględnym Sędzią, ale kochającym Ojcem.
Poświęcając się Sercu Jezusowemu, człowiek pozwala do końca przeniknąć się miłością Bożą, na tę miłość odpowiedzieć i nieść ją otaczającemu światu. Dlatego oddanie się Sercu Jezusowemu ma istotny wymiar społeczny i wyraża się w tym co św. Paweł VI i św. Jan Paweł II nazywali budowaniem cywilizacji miłości.
Kult Serca Jezusa prowadzi nas również do zadośćuczynienia i wynagradzania za popełnione grzechy, które zawsze są ranami zadanymi Miłości. Oddawanie czci Najświętszemu Sercu Pana Jezusa związane jest z kultem Miłosierdzia Bożego, na które tak wrażliwy jest współczesny człowiek. Świadczy o tym duchowe doświadczenie świętej Siostry Faustyny Kowalskiej, uformowanej również przez nabożeństwo do Serca Jezusa, tak bardzo żywe w latach jej służby w Kościele.
Historia kultu
Kult Najświętszego Serca Pana Jezusa ma dawne korzenie, rozpowszechnił się na skutek objawień św. Małgorzaty Marii Alacoque, francuskiej zakonnicy z XVII wieku, podczas których Jezus prosił, aby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był świętem poświęconym czci Jego Serca. Liturgiczne święto Boskiego Serca Pana Jezusa ustanowił papież Klemens XIII w 1765 r. jako przywilej dla ówczesnego Królestwa Polskiego oraz Konfraterni Najświętszego Serca Jezusa w Rzymie. Przyczynili się do tego nasi biskupi, wystosowując memoriał do papieża, gdyż na ziemiach polskich kult ten rozwijał się już wcześniej. Na cały Kościół święto to rozszerzył Pius IX w 1856 r., a Leon XIII w 1899 r. dokonał aktu poświęcenia całego rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.
Dokładnie sto lat temu, 3 czerwca 1921 r., po odzyskaniu przez Polskę niepodległości biskupi dokonali aktu poświęcenia Ojczyzny Najświętszemu Sercu Jezusa. Nastąpiło to równocześnie z konsekracją świątyni Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie. Rok wcześniej, 27 lipca 1920 r., w obliczu nawałnicy bolszewickiej zagrażającej Polsce i całej Europie, biskupi zawierzyli nasz naród Bożemu Sercu na Jasnej Górze. W 1932 r. w Poznaniu odsłonięto pomnik „Sacratissimo Cordi – Polonia Restituta”, który został zburzony w 1940 r. i dotąd nie odbudowany.
Po wojnie w 1948 r. w obliczu nasilających się represji, z inicjatywy Prymasa kard. Augusta Hlonda biskupi zachęcili wiernych do osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu, a trzy lata później, 28 października 1951 roku, Prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński na Jasnej Górze - w obecności niemal miliona wiernych - odnowił akt zawierzenia Polski Sercu Jezusa. Został on ponowiony w 1975 r. Po raz kolejny akt ten został proklamowany w wolnej Polsce 1 lipca 2011 r. w krakowskiej bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa.
O odnowę na polskiej ziemi
Za kilka dni ponowimy akt poświęcenia Najświętszemu Sercu Jezusa, dlatego, że osobiście i zbiorowo pragniemy oddać się w opiekę Bogu, który jest Miłością. W szkole Jezusa, który powiedział o sobie, że jest „cichy i pokornego serca” (Mt 11, 29), pragniemy się uczyć, jak stawiać czoło nowym wyzwaniom, jak podejmować odpowiedzialność za siebie i innych, jak kochać i służyć.
W nawiązaniu do setnej rocznicy poświęcenia narodu polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, ponawiamy ten akt w duchu dziękczynienia za dar obecnej od ponad 30 lat wolności, dziękując też za to, że Polska stała się znów pełnoprawnym członkiem wspólnoty europejskich narodów (Unii Europejskiej), co otworzyło nowy etap jej historii.
Mamy przy tym świadomość, że z tej wolności nie zawsze potrafimy właściwie korzystać. Smutkiem napawa fakt, że życie społeczne i polityczne w Polsce naznaczone jest niekończącymi się napięciami, konfliktami, nienawiścią i wrogością, w której trudno się dopatrzyć troski o dobro wspólne. Zagrożona wręcz wydaje się jedność naszej wspólnoty narodowej, dzięki której przetrwaliśmy przez stulecia.
W tej sytuacji, jako naród, społeczeństwo i każdy z nas, dokonajmy rachunku sumienia i prośmy Boga o łaskę nawrócenia. W perspektywie zawierzenia Sercu Jezusa, módlmy się o dar miłości, abyśmy w każdym człowieku – takżeinnym czy myślącym inaczej - potrafili dostrzec brata. Rozmawiajmy językiem miłości, przebaczajmy tym, którzy nas skrzywdzili, nie chowajmy w sercu urazy, pierwsi wyciągając rękę do zgody. Budujmy mosty ponad podziałami, a spory rozwiązujmy w duchu dialogu i pojednania. Nie zapominajmy, że dialog należy do samej istoty chrześcijaństwa. Dajmy dziś temu świadectwo!
Polska rodzina znalazła się w kryzysie, co trzecie małżeństwo się rozpada. W obliczu tych bolesnych faktów prośmy o odnowienie łask sakramentalnych i umocnienie więzi rodzinnych - o przebaczenie i wyrzeczenie się egoizmu rodzącego przemoc. Nie zapominajmy też o potrzebie międzypokoleniowego przekazu wiary, który dziś wydaje się być szczególnie zagrożony.
Jako wspólnota Kościoła zdajemy niełatwy egzamin wiarygodności tak mocno zachwianej wskutek grzechów i ran zadanych braciom i siostrom przez niektórych duchownych. Jesteśmy świadomi, że grzech wykorzystywania seksualnego - jak ostrzegał papież Benedykt XVI - może skutecznie przyćmić blask Ewangelii. W Kościele niezbędny jest proces oczyszczenia, prośby o przebaczenie ze strony skrzywdzonych i otoczenia ich szczególną troską.
Czyńmy świat bardziej ludzkim! W społeczeństwie, które podlega atomizacji wzmocnionej izolacją na skutek pandemii, bolesnej samotności doświadczają starsi, chorzy i niepełnosprawni. Ponadto, kryzys ekonomiczny sprawia, że ludzie biedni stają się jeszcze bardziej ubożsi. Otwórzmy się na nich, nie zapominając, że najsłabsi są „sercem Kościoła”, oni winni być również w centrum zainteresowania każdej ludzkiej społeczności. Znakiem cywilizacji miłości jest też otwartość na ludzkie życie, gdyż każdy człowiek, a szczególnie ten bezbronny i nienarodzony, ma prawo do życia.
Budujmy postawę braterstwa, o co usilnie apeluje papież Franciszek. Czyńmy to zarówno na gruncie polskim jak i międzynarodowym, w duchu przebaczenia i pojednania, czemu Polska dała już dobitne świadectwo w XX stuleciu, inicjując pojednanie z sąsiednimi narodami.
Zdajemy sobie sprawę, że nie ma innej drogi odnowy, jak nawrócenie czyli zwrócenie się do Odkupiciela i Jego zranionego Serca, „przez które stało się nam zbawienie”. Pokornie prosimy Jezusa o przebaczenie i łaskę powrotu do Niego i Jego Ewangelii. Z ufnością powierzamy Mu Kościół i Ojczyznę, nas samych i wszystko, co nas stanowi.
Wpatrzeni w Serce Jezusowe, z serca Wam błogosławimy.
Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce,
zebrani na 388. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski
Warszawa, dnia 11 marca 2021 roku
List należy odczytać w niedzielę, 6 czerwca 2021 roku
Za zgodność:
+ Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny KEP
Ten Akt został odmówiony przez kard. Józefa Glempa w Bazylice NSPJ w Krakowie 1 lipca 2011 roku.
Nieśmiertelny Królu wieków, rzeczywisty i żywy, pod postacią chleba utajony, Panie nasz, Jezu Chryste!
Tak jak przed dziewięćdziesięciu laty, jesteśmy przed Tobą w starej królów naszych stolicy, w bazylice ku czci Najświętszego Serca Twojego poświęconej i z ofiar całej Polski wzniesionej. Tak jak wtedy, w osobach swych najwyższych pasterzy oraz zgromadzonych wiernych staje dziś przed Tobą Panie naród polski, aby uroczyście ponowić akt oddania się Twojemu Najświętszemu Sercu.
Tak jak przed dziewięćdziesięciu laty przodkowie i poprzednicy nasi u progu niepodległości do Ciebie wołali, tak i my, klęcząc przed Tobą u progu wciąż nowych i trudnych wyzwań dla Kościoła i Ojczyzny naszej, wołamy ich słowa powtarzając, a panowania nad nami Twego Najświętszego Serca przyzywając:
Panie Jezu Chryste, którego Serce dla nas zostało przebite i otwarte, wyznajemy przed niebem i ziemią, że Twego panowania nam potrzeba: wyznajemy publicznie, że Ty jeden, Królu królów, masz do nas święte i nigdy niewygasłe prawa.
Panie nasz wszechmocny, racz nie patrzeć na niegodność naszą i nędzę, ale w imię dobroci Serca Twego zstąp do nas miłościwie, pełen łaski i prawdy, by zawładnąć tym ludem, co oddaje Ci się dziś i poświęca. Święć się wśród nas Imię Twoje! Przyjdź do nas słodkie i błogosławione królestwo Twoje! Życie nasze całe, i społeczne, i rodzinne, niech Twym duchem się napoi i na zasadach Twoich się oprze! Daj nam łaskę szczerej miłości do Ciebie, do Kościoła, do Ojczyzny i do siebie nawzajem. Uczyń serca nasze na wzór Serca Twego, byśmy umieli tracić życie w służbie najbardziej potrzebującym i bezbronnym oraz kochać nawet tych, którzy nam źle czynią.
Usuń spomiędzy nas to wszystko, co prawdzie i łasce Twojej się sprzeciwia, otwórz oczy zaślepionym, ulecz chore serca, obmyj to, co oczyszczenia potrzebuje, weź nas w opiekę przed wrogiem postronnym i przed naszą własną słabością. Uwolnij nas od wzajemnej nienawiści i pogardy, od ducha niezgody i raniących podziałów. Podbij nas pod świętą władzę Twej miłości, bo Twoi jesteśmy i do Ciebie należeć chcemy.
Jak niegdyś Polska nasza, jedna z pierwszych, przed Sercem Twoim upadła w pokłonie, tak dziś oddajemy Ci cały nasz naród w zupełne i niepodzielne władanie. Oddajemy Ci i poświęcamy jego miasta i wioski, jego prawa i zwyczaje, jego prace i trudy, jego potrzeby i jego nadzieje. Ufamy Ci i w imię tej ufności podnosimy głos uwielbienia, który niech płynie przez wszystkie ziemie polskie i znajdzie oddźwięk we wszystkich polskich sercach:
Chwała niech Ci będzie, Królu wieków i najwyższy Panie naszej Ojczyzny! Chwała niech będzie Najświętszemu Sercu Twojemu, przez które tak bardzo nas umiłowałeś i przez które stało się nam zbawienie. Tobie moc i panowanie, nam zaś w Twej służbie na doczesne nasze dzieje ratunek, a na wieczność dziedzictwo niebieskiej Twej ojczyzny. Amen.
Akt osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa
(na podstawie tekstu św. Małgorzaty Marii Alacoque)
Panie Jezu Chryste!
Ja … oddaję się i poświęcam
Twemu Najświętszemu Sercu
moją osobę i całe moje życie, aby odtąd czcić,
wielbić i miłować Twoje Serce
dla nas na krzyżu włócznią żołnierza otwarte.
Mocno postanawiam należeć całkowicie do Ciebie
i czynić wszystko z miłości ku Tobie,
wyrzekając się tego, co się Tobie we mnie nie podoba.
Boskie Serce Jezusa, Ty bądź moją miłością
i drogą mojego życia.
Serce pełne miłosierdzia,
ratuj mnie przed atakami złych mocy,
przed moją grzesznością i słabością,
bo w Twojej nieskończonej dobroci
pokładam całą moją ufność i nadzieję świętości.
Serce pełne miłości, przygarnij mnie do Siebie
i spraw, abym poznał Ojca.
Niech Twoja miłość
– hojny dar Ducha Świętego –
tak głęboko przeniknie moje serce,
żebym zawsze pamiętał o Tobie
i wiernie naśladował Ciebie.
Oby imię moje zostało zapisane w Tobie,
Serce mojego Boga i Pana,
ponieważ bardzo pragnę,
aby moim największym szczęściem
i pełną radością było żyć i umierać
jako Twój wierny sługa i apostoł. Amen.
Ksiądz Jan Twardowski znany jest ze swojej poezji religijnej. Jego tomiki wierszy cieszą się wielką popularnością i poczytnością; znane są wśród młodych i starszych. W tym numerze naszego Biuletynu zapraszamy do zapoznania się z refleksjami ks. Jana Twardowskiego, które zawarł w książce Kilka myśli o Sercu Pana Jezusa (Poznań, 2010).
Źródło
Serce Jezusa jest jak niewyczerpane źródło. Można z Niego czerpać mało, więcej i bardzo wiele. Wszystko, cokolwiek z Niego czerpiemy, jest nam potrzebne. Możemy nachylić się nad źródłem, uklęknąć i nawet nie kubkiem, ale ręką, albo poskładanym okręcikiem z papieru, zaczerpnąć trochę wody, zwilżyć spieczone usta i ochłodzić się. Jeżeli zbliżymy się do Jezusowego Serca jak do źródła, zanurzymy lekko rękę w otchłani Serca – na pewno znajdziemy ulgę. Jeżeli zbliżymy się do Jezusowego Serca jak do potoku – wykąpiemy się, obmyjemy z grzechu, cierpienia, choroby i odzyskamy czystość duszy. Można zbliżyć się do Jezusowego Serca jak do gorzkiego morza i z głębiny wydobyć coś bardzo trudnego do przyjęcia. I wtedy najsłodszy Jezus może wydać się najbardziej gorzki. Ale razem z gorzkim doświadczeniem wydobędziemy coś jeszcze – moc przetrwania i siłę, by pokochać wolę Bożą.
Królu i zjednoczenie serc wszystkich
Nieraz nam się wydaje, że Serce Jezusowe jednoczy tylko serca wybrane, kanonizowane, już po trochu bijące w niebie. Jednak wezwanie litanii nie brzmi: Serce Jezusa, zjednoczenie serc świętych – ale „serc wszystkich”. Błogosławieni, których Jezus wskazał ręką z wysokiej góry, idą do Niego z obu stron. Idą ubodzy w duchu, ale idą i chciwi, którzy pragnęli szczęścia doczesnego i uczepili się go jak rzep psiego ogona; nagle poczuli się samotni w swojej chciwości i znaleźli pustkę na dnie swoich kosztownych kielichów.
Idą płaczący z powodu krzywd na świecie, ale idą i ci, którzy płaczą sami nad sobą, widząc, jak bardzo zamazali obraz Boga w swoim sercu.
Idą cisi ze świętą Agnieszką z białym barankiem, ale idą i hałaśliwi, którzy całe życie szukali reklamy i zobaczyli jej złudę.
Idą spragnieni sprawiedliwości, ale idą i ci niesprawiedliwi, zło czyniący, którzy nagle poczuli się jak syn marnotrawny i z tęsknotą w oczach zapragnęli powrotu do domu ojca.
Idą miłosierni, ale idą i ci, którzy nigdzie nie spotkali miłosierdzia, bo uważano ich za grzeszników niegodnych uwagi.
Idą czystego serca, ale idą i zabrudzeni, których Bóg oczyścił jak szkło w lampie naftowej.
Idą ci, którzy wszędzie czynią pokój, ale idą i ci, którzy wszędzie wnosili nieporozumienia, swary, kłótnie i nagle zrozumieli, że są samotni, opuszczeni, niekochani, a w ich nieszczęściu może im dopomóc tylko Jezus.
Idą ci, którzy wytrwali w wierze, ale idą i ci, którzy załamali się w wierze, i tak jak Piotr na dziedzińcu – rozpłakali się serdecznie.
Ponieważ Jezus jest zjednoczeniem serc wszystkich, dlatego idą za Nim i święci, i ci wytykani palcami, którzy poprzez grzech nauczyli się wielkiej tęsknoty za Bogiem, bo uczuli pustkę i nieszczęście swojego odejścia.
Hałaśliwi i pyszni
Tyle razy, hałaśliwi i pyszni, powtarzamy w czerwcu: Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według Serca Twego. W tekstach świętych powracamy do najczystszego źródła słów „cichość” i „pokora”. Co to jest: serce ciche?
Serce, które nie hałasuje o sobie, nie opowiada o swoich urazach, nieszczęściach, cierpieniach. Serce, które potrafi uciszyć się, żeby usłyszeć cudze nieszczęście i głos samego Boga, przemawiającego poprzez nasze sumienie.
Co to jest serce pokorne?
W życiu potocznym mówimy o fałszywej pokorze, pokorze teatralnej, nawet o pysze pokory.
Pokora wobec Boga oznacza uznanie swojej całkowitej zależności od Niego: cokolwiek mam dobrego – mam tylko od Niego. Najważniejsze daty w moim życiu – narodzin i śmierci – zależą tylko od Boga; palą się jak świece – Bóg zapalił mnie i zdmuchnie.
Pokora wobec drugiego człowieka to zrozumienie, że nie mam prawa oceniać drugiego człowieka według siebie, bo zawsze mogę się mylić. Jeden Bóg zna tajniki ludzkich serc i sumień, On jeden wie, kto naprawdę jest dobry, a kto zły.
Hałaśliwi i pyszni, mamy starać się, by nasze serca się uciszyły, przestały oceniać, by usłyszały drugiego człowieka i zobaczyły nad sobą tylko Boga.
Serce Jezusa dobroci i miłości pełne
ks. Jerzy Sermak SJRozważanie na pierwszy piątek czerwca 2021 roku.
Wpatrując się w Boże Serce, uświadamiamy sobie, kim Jezus jest dla nas: Oto Serce, które tak bardzo ukochało ludzi, że niczego nie szczędziło aż do wyczerpania i wykończenia się, by im dać dowody swej miłości (św. Małgorzata Maria Alacoque, Pamiętnik duchowy). Jezus przez św. Małgorzatę zaprasza, abyśmy troski i bóle naszych ludzkich serc złożyli w Jego Boskim Sercu. Przychodzimy do Niego po prawdziwą miłość, jakiej świat dać nie może, ale także by od Niego uczyć się prawdziwej miłości, jakiej świat potrzebuje.
W dzisiejszym świecie to najpiękniejsze słowo - miłość jest najbardziej sprofanowanym i nadużywanym. Miłością ludzie nazywają heroizm matki czy misjonarza, ale też grzeszną przygodę.
* Prawdziwa miłość jest ukrzyżowana - żąda ofiary, trudu, wyrzeczenia, samozaparcia. Kto chce ze swego życia wyeliminować krzyż, ten nie wie, czym jest prawdziwa miłość. Nie ma większej miłości, jak oddać życie za przyjaciół swoich. Krzyż jest najważniejszym sprawdzianem miłości. Tak właśnie ukochał nas Jezus i takiej miłości od nas oczekuje.
* Prawdziwa miłość jest bezinteresowna, czyli wolna od wszelkich przejawów egoizmu. Tak nas ukochał Jezus, gdyśmy jeszcze byli grzesznikami i nie zasługiwaliśmy na Jego miłość. Jezus kocha nie za coś, ale pomimo wszystko.
* Prawdziwa miłość ogarnia wszystkich, nawet wrogów. Miłość, im bardziej jest powszechna, tym bardziej jest Boża (św. Ignacy). Nigdy nie jest zapatrzona tylko w siebie, w to, co się opłaca i daje osobistą korzyść. Potrafi patrzeć poza siebie i ponad siebie, na ludzi i na Boga. Największym zagrożeniem miłości jest obojętność. Jest ona świadomym dystansowaniem się od ludzi i od ich potrzeb, a tym samym jest godzeniem się na zło, które niszczy bliźnich.
* Prawdziwa miłość jest darem i zadaniem, jest rzeczywistością, którą tworzymy. Jest dialogiem, czyli wymianą darów.
Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusa jest znakiem wdzięczności Jezusowi za Jego Serce i Jego miłość. Jest wyrazem tęsknoty każdego ludzkiego serca, spragnionego prawdziwej miłości. Jest wyznaniem, że prawdziwą miłość można budować tylko we współpracy z Bogiem, w świadomości, że kto trwa w Bogu, trwa w miłości.
Miłość rodzi miłość. Niech więc Boża Miłość, objawiająca się nam w Bożym Sercu, rozpala nasze serca do głębszej miłości Boga i bliźniego, Kościoła i Ojczyzny, przyjaciół i wrogów.